Sołtys to więcej niż tytuł – to misja! Wywiad Gazety Sołeckiej z Moniką Kosińską
Weź udko kurczaka, włóż do garnka z wodą i zagotuj. Warzywa jak do rosołu pokrój drobno, a kiedy mięso będzie miękkie, wrzuć do garnka. Chwilę pogotuj i dorzuć kilka niedużych, pokrojonych w kostkę ziemniaków. W międzyczasie przygotuj ciasto na makaron z mąki pszennej, jajek i wody — tzw. krajankę. Ciasto rozwałkuj na płaty i pokrój. Dodaj do wywaru z mięsa i warzyw. Na smalcu (obowiązkowo!) przysmaż cebulę. Przypraw nią zupę, także solą i pieprzem. Oto przepis na kresowiankę! Zupę nie byle jaką, bo od czterech pokoleń gotowaną w rodzinie Moniki Kosińskiej, sołtyski Trzebieszewa (gm. Kamień Pomorski, pow. kamieński, woj. zachodniopomorskie).
Kiedy w lipcu 2024 roku w Senacie RP pani Monika odbierała dyplom oraz statuetkę, którą honorujemy laureatów ogólnopolskiego konkursu „Gazety Sołeckiej” Sołtys Roku, jeszcze nie miała pewności, czy zupa kresowianka trafi na listę produktów tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. — Cała procedura trwała ponad rok, od pierwszego spotkania 3 października 2023 roku do 12 grudnia 2024 roku, kiedy kresowianka jako pierwszy produkt z gminy Kamień Pomorski faktycznie trafiła na listę — wspomina Monika Kosińska. Wyzwania podjęły się panie z KGW Trzebieszewo, którego pani Monika także jest członkinią. Niezbędne było m.in. przeprowadzenie wywiadów etnograficznych z mieszkańcami — potwierdzity one wartość historyczną dania, a także przygotowanie dokumentacji oraz proceduralne wsparcie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.
Receptura zupy kresowianki sięga czasów powojennych. Do Trzebieszewa przyjechała wraz z repatriantami z Brzozdowiec (tereny dzisiejszej Ukrainy), którzy dotarli na tzw. Ziemie Odzyskane w wigilię Bożego Narodzenia 1945 roku. Przepis przekazywany jest z rodziców na dzieci. Obecnie już czwarte pokolenie mieszkańców Trzebieszewa przygotowuje ją w Swoich domach według oryginalnej receptury na co dzień i od święta. Kresowianka to także flagowe danie miejscowego KGW, podawane podczas imprez integrujących lokalną społeczność, ale także kulinarnych festiwali i konkursów.
19 marca 2019 roku Monika Kosińska stanęła na czele sołectwa składającego się z trzech wsi: Borucina, Świńca i Trzebieszewa. Tego dnia odbyły się wybory sołeckie, w których była jedyną kandydatką. — Tak naprawdę przygodę z samorządem zaczęłam kilka miesięcy wcześniej, od startu w wyborach do rady gminy. Z sukcesem — w październiku 2018 roku zostałam radną reprezentującą sołectwa Trzebieszewo, Grębowo, Mokrawica i Chrząstowo — mówi pani Monika. — Pod koniec grudnia zarejestrowaliśmy koło gospodyń wiejskich i tak siłą rozpędu stanęłam do marcowych wyborów sołeckich. Kiedy przed wyborami samorządowymi spotykałam się z mieszkańcami, zachęcając ich do oddania na mnie głosu, słyszałam, że powinnam kandydować na sołtyskę. Odpowiadałam: to od was zależy. Jeśli nie zdobędę Waszego zaufania i nie zostanę radną, nie wystartuję w wyborach sołeckich. Nie umiałabym być sołtyską, której nie zaufano w wyborach samorządowych. Więc kiedy zostałam radną, musiałam dotrzymać słowa. Zostałam także sołtyską, a w 2023 roku z rąk marszałka Olgierda Geblewicza odebrałam tytuł Sołtysa Roku 2023 województwa zachodniopomorskiego.
Sołectwo Trzebieszewo z 550 mieszkańcami to drugie pod względem wielkości sołectwo w gminie Kamień Pomorski (na 29 sołectw), oddalone od stolicy gminy o 5-9 kilometrów. Wieś ma średniowieczny rodowód, ale to przede wszystkim repatrianci z Kresów, ich dzieci, wnuki i prawnuki tworzą dzisiejszą społeczność Trzebieszewa. Taką osobą jest i pani Monika — urodzoną w Gryficach wnuczką osadnika z Brzozdowiec. Jak mówi: to po dziadku Edwardzie, wieloletnim działaczu i prezesie miejscowej OSP oraz po pochodzącej z lubelskiego babci Krystynie — sołtysce przez trzy kadencje — nosi w sobie społecznikowskie geny oraz wiarę we własne siły i drugiego człowieka.
Choć w sołectwie z uprawy roli i hodowli trzody żyje dziś tylko dwóch gospodarzy, nie zatraciło ono swojego rolniczego charakteru. — Usłyszałam kiedyś, że wyznacznikiem rolniczego krajobrazu są bociany i ich gniazda — śmieje się sołtyska. — Jeśli tak, to możemy się pochwalić kilkunastoma gniazdami, przy czym w 2024 roku pojawiły się trzy nowe.
Z wiosek tworzących sołectwo najszybciej rozbudowuje się dziś Borucin. Jeszcze kilka lat temu stało tam 10 domów, w międzyczasie pobudowano drugie tyle. Ale i w samym Trzebieszewie przybywa mieszkańców. Najczęściej to kolejne pokolenie, które osiedla się na ziemi przekazanej przez rodziców. W sołectwie nie ma szkoły ani przedszkola, ale miejscowe dzieciaki do placówek edukacyjnych sprawnie dowozi komunikacja gminna.
Sołecki dorobek pani Moniki wraz z dokumentacją fotograficzną starczyłby na sporej grubości książkę. Wystarczy sięgnąć po wielostronicowy, skrupulatnie wypełniony formularz do konkursu „Sołtys Roku”. Poza licznymi inicjatywami angażującymi i integrującymi mieszkańców (m.in. sąsiedzkie sprzątania Trzebieszewa, „Kreatywne piątki” dla dzieciaków, sprzątanie rzeki Świniec podczas spływu kajakowego, wspólne sadzenie 18 tys. sztuk krokusów, rozdawanie mieszkańcom roślin — drzewek owocowych i krzewów — za oddane elektroodpady w ramach projektu „Zdobądź nasadzenia za elektrourządzenia”) nie brakuje inwestycji komunalnych. Nie sposób wymienić ich wszystkich, ale najważniejsze to: generalny remont świetlicy wiejskiej w Trzebieszewie w ponad 60% sfinansowany ze środków funduszu sołeckiego, budowa w 2024 roku chodnika wzdłuż drogi powiatowej, montaż monitoringu na terenie sołectwa, budowa strefy do street workoutu w Trzebieszewie, budowa siłowni zewnętrznej w Świńcu, ogrodzenie placu zabaw i siłowni zewnętrznej w Borucinie, wymiana wiaty przystankowej w Trzebieszewie, budowa placu zabaw na boisku wiejskim, rewitalizacja basenu strażackiego, założenie Różanego Skweru Przyjaźni oraz Skweru Lawendowego z domkami dla owadów, a także budowa oświetlenia ulicznego na nowo powstałej ulicy w Trzebieszewie.
— Jeśli chodzi o współpracę z władzami gminy, jestem raczej z tych, którzy mówią, co myślą. W poprzedniej kadencji samorządu na 200 interpelacji 180 było moich. W aktualnej, ponieważ po raz kolejny zostałam wybrana radną, nie chcę być gorsza. Burmistrza staram się traktować po partnersku, oczekując wzajemności, choć nie zawsze się to udaje — dodaje ze swadą pani Monika. — Mimo to w dużych wyzwaniach musimy współdziałać, w mniejszych staramy się z mieszkańcami radzić sobie sami. Za to wspaniale współpracuje nam się z Urzędem Marszałkowskim. Mam wrażenie, że marszałek Olgierd Geblewicz dostrzega i docenia rolę sołtysów oraz ich działania na najniższych szczeblach samorządu, czego dowodem są marszałkowskie konkursy dla sołectw oraz kół gospodyń wiejskich. Można w nich zdobyć granty sołeckie, mamy konkurs „Aktywne Koło Gospodyń Wiejskich Pomorza Zachodniego”, program „Społecznik”, w którym można pozyskać środki na projekty integrujące mieszkańców, poprawiające estetykę sołectw i podtrzymujące tożsamość kulturową Pomorza Zachodniego. A wszystko to za pieniądze, które pozwalają — jak to mówię — ruszyć sołectwu z miejsca. Dzięki temu udaje nam się robić imprezy, np. ostatnie święto plonów, nie wydając na nie grosza z funduszu soleckiego — podkreśla sołtys Kosińska. W tym miejscu nie sposób pominąć zasług miejscowego KGW. W 2023 roku we wspomnianym wyżej konkursie „Aktywne Koło Gospodyń Wiejskich Pomorza Zachodniego” to właśnie gospodynie z Trzebieszewa zajęły pierwsze miejsce. — W szranki stanęło kilkadziesiąt kół z ponad 500 działających w województwie — wspomina pani Monika. — Trzeba było udokumentować działalność koła, w naszym wypadku czteroletnią. Zabrałyśmy się z dziewczynami do pracy i powstała z tego książka, a w niej niemal 800 zdjęć! Sukcesy odnosi także nasza kresowianka. W 2021 roku w konkursie „Z mięsem drobiowym przez pokolenia” wygrałyśmy najpierw etap wojewódzki, a następnie ogólnopolski wraz z kotlecikiem siekanym z piersi kurczaka na ziemniaku z rozmarynem. Zwycięzcą stawało się KGW, którego film z gotowania potraw konkursowych, nakręcony przez Stowarzyszenie Innowatorów Wsi, zyskał najwięcej wyświetleń na YouTube. Nam się to udało, wygraliśmy.
We wniosku do konkursu „Sołtys Roku” czytamy: „Monika jest faktyczną liderką w swojej wsi. Zbudowała markę gminną — Sołtys Trzebieszewa. Nie boi się oceny ludzi, wsłuchuje w ich oczekiwania i na tym buduje pomysły rozwoju sołectwa. Pracując etatowo, a także pomimo licznie pełnionych funkcji społecznych (poza byciem gminną radną, działa w lokalnych i regionalnych strukturach OSP oraz Stowarzyszeniu Sołtysi Pomorza Zachodniego), stara się być zawsze dostępna dla mieszkańców — szczególnie dzieci i seniorów. Coś trzeba komuś dostarczyć, pomóc w zakupach czy wypełnić druk urzędowy — można liczyć na jej pomoc. Wieś tętni życiem, integruje się dzięki festynom, dożynkom, imprezom okolicznościowym i wspólnym wyjazdom. Monika nauczyła mieszkańców, że jeśli chce się coś mieć, należy się w to zaangażować. Jako nowoczesna sołtyska potrafi korzystać ze środków europejskich. Z zawodu specjalistka ds. kadr i płac umie pisać projekty, wykorzystywać możliwości rozwoju, jakie dają konkursy. A będąc kobietą, ma nieco inne podejście do zarządzania: kobieca ręka częściej dba o szczegóły i piękno wiosek”.
Monika Kosińska uśmiecha się na te słowa, ale przyznaje, że stara się dostrzegać potrzeby wszystkich mieszkańców, zarówno najmłodszych, trochę starszych, jak i seniorów. Dla tych pierwszych organizuje zajęcia, pozyskując środki za pośrednictwem KGW z różnych programów. Wspomnieć tu warto o cyklu spotkań ekologicznych, o warsztatach modelarskich, warsztatach budowy domków i karmników dla ptaków, imprezach i paczkach mikołajkowych czy cieszących się dużą popularnością „Kreatywnych piątkach”. W część sama angażuje się jako prowadząca. Dla ludzi młodych i w średnim wieku współorganizuje spływy kajakowe. Opieką i uwagą objęci są także seniorzy. Przy wsparciu KGW sołtyska z diety, jaką otrzymuje jako radna gminy Kamień Pomorski, przygotowuje dla nich paczki przed świętami Bożego Narodzenia. Uważa, że jak się coś zaczęło robić dobrego, trzeba to kontynuować. W 2023 roku w sołectwie zorganizowano siedem spotkań dla seniorów. Raz były to wspólne niedzielne obiady, innym razem kolacje połączone z tańcami i występami, podczas których wracano do lat młodości najstarszych mieszkańców.
Od kilku lat w Trzebieszewie działa rodzinny dom dziecka, w którym aktualnie mieszka dziesięcioro dzieci. — To rodzina napływowa. Kupili tu dom kilka lat temu, podczas pandemii — precyzuje soltyska. — zależało nam, aby gospodarze domu, jak i podopieczni poczuli, że są u siebie. I chyba nam się to udało. Pod koniec kwietnia w miejscowościach, w których jestem radną, ogłosiłam konkurs: „Bądź dumny, wywieś flagę”. Wygrywał dom, który miał najwięcej flag. Przy czym nie musiały to być flagi tylko z materiału lub papieru, ale z czegokolwiek, liczył się pomysł i wyobraźnia. Na rodzinnym domu dziecka naliczyliśmy ich ponad 80! Oczywiście były i nagrody, ufundowałam je z diety radnej.
— Dobry sołtys to mądry sołtys, który każdego dnia uczy się nowych rzeczy — mówi Monika Kosińska. Nie żałuje czasu i cyklicznie uczestniczy w Akademiach Sołtysa organizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego. Brała udział w szkoleniach Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Szczecinie z księgowości w NGO, z pisania projektów. Uczestniczy również w szkoleniach organizowanych przez Fundację Batorego, współpracuje z Fundacją Kuźnica w tematyce pozyskiwania środków unijnych.
— Szczególnie miło wspominam warsztaty z mieszkańcami prowadzone specjalnie dla nas przez doświadczonego motywatora — mówi Monika Kosińska. — Miały formę burzy mózgów. Ustaliliśmy, że stawiamy na środku tzw. beczkę potrzeb, każdy mógł do niej wrzucić, co chciał. Analizowaliśmy, co mamy, co chcemy osiągnąć, czego nam brakuje.
Kiedy pytam, czego brakuje sołectwu Trzebieszewo, pani Monika nie ma wątpliwości: — Drogi, chodniki — to wiadomo, bo bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze, ale marzy mi się kompleksowe zagospodarowanie tzw. boiska wiejskiego, które ma 1,5 ha. — Mam już wszystko rozrysowane na kartce. Gdzie boiska do piłki nożnej, siatkowej, koszykówki, gdzie chodniki, alejki, gdzie część rekreacyjna. Pora na działanie! — mówi z entuzjazmem.
Wywiad oryginalnie opublikowany w Gazecie Sołeckiej
to jest wredna baba!
Bo mówi prawdę w oczy a nie tak jak większość(może tak jak i Ty) obgaduje za plecami 🤷♀️ Wolę kogoś kto jest szczery ale większości to nie pasuje i za to się obrażają.
Super dziewczyna, takich ludzi brakuje w gminie i co ważne woda sodowa Jej nie uderza do głowy i nadal potrafi pochylić się nad problemami zarówno tych młodych jak i starych mieszkańców wiosek sołeckich.
Wspaniała kobieta i super działacz samorządowy! Prawdziwa Radna walcząca o dobro mieszkańców, szkoda, że mało w Radzie Miasta Kamień Pomorski jest takich ludzi
Takich ludzi nam potrzeba. Aktywnych, bezkompromisowych, uczciwych, pracowitych, merytorycznych. Brawo.
*****PO
Lepsze PO niż PiS