Jawność po kamieńsku
Nie tylko my mamy problem z nieudzielaniem odpowiedzi przez spółki gminne i dostępem do informacji publicznej. Radny Sebastian Mamzer wystąpił do wszystkich gminnych spółek i jednostek o rejestr umów z lat 2020-2024, oczekując, że będzie to proste, rutynowe działanie. „Można się jednak zdziwić.” – napisał radny w poście w mediach społecznościowych.
Poniżej treść wypowiedzi radnego Sebastiana Mamzera:
Żywot radnego w Kamieniu Pomorskim nie należy do łatwych. Można by zakładać, że na terenie Polski wszystkich obowiązuje to samo prawo. Jeśli nawet nie na terenie całej Polski to może chociaż na terenie gminy Kamień Pomorski.
Można się jednak zdziwić.
Powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej oraz na uprawnienia kontrolne radnego wystąpiłem do wszystkich gminnych spółek i jednostek o rejestr umów z lat 2020-2024.
- Kamieński Dom Kultury poinformował mnie, że taki rejestr jest jawny i dostępny na ich stronie BIP (można? Można!)
- rejestr na wniosek udostępniło mi Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej
- z pewnym uzgodnionym poślizgiem rejestr udostępniła mi Marina Kamień Pomorski
- z pewnym uzgodnionym poślizgiem i po dłuższej korespondencji rejestr udostępniło mi Kamieńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
A PGK? Tu okazało się, jednak, że nawet w gminie Kamień różne spółki obowiązuje różne prawo.
Otóż PGK odmówiło udostępnienia takiego rejestru. I od początku szło jakoś opornie.
Najpierw PGK uparło się, żeby korespondować ze mną w wersji papierowej na mój adres domowy. Mimo tego, że o rejestr poprosiłem drogę email i dwukrotnie wnioskowałem o odpowiedź drogą email PGK całą korespondencję przesyłało mi pocztą za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
Potem okazało się, że PGK nie zna mojego adresu domowego. Żądanie podania adresu cokolwiek mnie zaskoczyło. Od 20 lat PGK wystawia mi rachunki na mój adres domowy i od 20 lat pan odczytywacz wchodzi do mojego domu, żeby odczytać wodomierz. No ale może nie znają mojego adresu?
Następnie okazało się, potrzeba czasu na przygotowanie mi odpowiedzi. Ok poczekam. Wystąpiłem o informacje 10 października – PGK odpisało, że potrzebuje czasu do 31 grudnia 2024. Ok – poczekam.
Niestety okazało się też, że informacja, której żądam, jest informacją przetworzoną.
I tu uwaga! Na sprawdzenie jednej umowy i przygotowanie jej do odpowiedzi na moje pytanie PGK potrzebuje… 50 do 60 minut. 60 minut na jedną umowę! A ludzie się czepiają urzędników, że piją kawę w pracy
Nie wiem co PGK robiło od 10 października do grudnia, skoro od początku było wiadomo, czego oczekuję i że jest to informacja przetworzona.
Ponieważ umów mogą być setki, a nawet tysiące (niestety od 10 października do 31 grudnia PGK nie ustaliło nawet, czy umów jest mniej niż 1000, czy jednak tysiące) a na każdą umowę potrzeba jedną godzinę rozumiecie więc, że informacji, które mogłem dostać z KDK, MHZK, Mariny i KTBS) PGK odmówiło.
Oczywiście decyzją doręczoną listem poleconym ZPO na adres domowy.
Przy okazji okazało się, że ponieważ pracuję w konkurencyjnej firmie to lepiej, żebym takich informacji nie dostał. Oczywiście to tylko przy okazji bo jeśli o takie informacje wystąpi inny radny (zachęcam!) to je otrzyma. Uwaga nie dotyczy to Moniki Kosińskiej, bo też pracuje w konkurencyjnej firmie.
Dla wyjaśnienia.
Od razu napisałem, że nie chcę umów na wodę i ścieki z odbiorcami.
PGK przegrało sprawę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym wobec odmowy udzielenia informacji publicznej i w moim przekonaniu w pełni świadomie odmawia takiej informacji, wiedząc że może przegrać w sądzie.
Koszty procesu sądowego wchodzą w koszty działalności Spółki i są wliczane w cenę wody i ścieków.
Nadmieniam też, że zgodnie z art. 24. ust 2 ustawy o samorządzie gminnym: „W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych, oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.”
Źródło: Sebastian Mamzer — Twój Radny
Mądraliński przesadziłeś z nickiem 🙂 głupota przebija prze ekran
dlaczego głupota? mądraliński ma rację prezes zwik z dziwnowa wysyła prośbę o informację publiczną to można mu też wysłać ale taką że 2 tygodnie mu nie wystarczy na odpowiedź i też go punktować za to że nie dał rady odpowiedzieć. Ustawa mówi wyraźnie każdy ma prawo zapytać instytucję finansowaną z publicznych pieniędzy a ta instytucja musi odpowiedzieć na zapytanie.
Oczywiście, że głupota bo to nie Pan Mamzer nie odpowiedział na postawione mu jako prezesowi pytania bo nikt mu ich postawił.
Za to Pan Mamzer – pytając jako radny Gminy Kamień Pomorski – zadał pytanie gminnej kamieńskiej spółce i został przez nią zignorowany.
I tu jest głupota bo dyskusja jest nie o tym czy by odpowiedział czy nie tylko, że nie otrzymał odpowiedzi.
Kolejna żałosna manipulacja w stylu Starego Tłuczka
przeczytaj swoją wypowiedź i mądralińskiego on pisze o zamiarze zadania pytań a nie o tym że zadał pytanie, a to jest różnica napisał że składa a nie złożył więc na razie żadnego zapytania nie było. Jak go zapyta to niech odpowiada ale większość informacji jest na stronie bip więc prawdopodobnie dostanie odpowiedź z odnośnikiem do bip.
Niech zadaje pytania i zobaczymy czy będzie mądraliński.
Trzeba też złożyć kilka zapytań o informację publiczną do ZWiK w Dziwnowie. Jeżeli każdy może dostać informację publiczną to ja składam kilka obszernych zapytań na 1 wniosku i też czekam termin ustawowy. Zobaczymy co odpowiedzą.
Świetny pomysł. Zapytaj my ile ZWiK Dziwnów wydał na pomarańczowego.
Ale się zdziwimy
Panie Szeflinski a co pan sądzi na temat współpracy z Pawłem U. Skazanym za korupcję, gdy pan zajmował się gospodarowaniem nieruchomościami. Popiera pan takie działania pomocy osobom skazanym ? Czyli najpierw milczysz gdy kradną a później milczysz po kradzieży.
Czy to jakiś gminny program jest dla osób w kryzysie kryminalnym? Programie realizowanym za pieniądze podatników. Proszę powiedzieć czy uśmiech do aparatu fotograficznego osoby z wyrokiem jest inny od tego do aparatu uczciwego fotografa? Ząbki zgrzytają ale słyszysz głosy : wytrzymasz Lesiu kasa jest kasa a i prestiż zastępcy współpracującego ze skazanymi…to jest to o czym marzyłeś całe życie!
A może to właśnie dzielny Szeflinski uderzy pięścią w stół i Sebastian Mamzer dostanie informacje. Wierzycie?
Władza Kamienia Pomorskiego do zmiany
Kto w końcu weźmie się za ten prywatny folwark?
Burmistrz Kamienia Pomorskiego zdecydowanie fo zmiany i oby jak najszybciej!
Sebastian powinieneś być Starostą, a nie siedzieć gdzieś daleko od Kamienia. Zrób referendum w Gminie i w Powiecie i sprawa załatwiona !!! Szczególnie teraz, kiedy wychodzą potężne finansowania marketingu i promocji w naszej ubogiej Gminie i Powiecie. REFERENDUM !!! pamiętaj, Ty też składasz się na umowy, faktury na te podejrzane promocje i marketingi !!!
Może tak referendum w sprawie odwołania rady gminy? za siedzenie i nic nie robienie
Marzy mi się świat bez kamienskie.dezinfo, bez płacenia przez włodarzy pomarańczowemu za pisanie, I HAVE A DREAM
Sylwia co tak źle wyglądasz na zdjęciu u pomarańczowego ? Starość jest okropna .
Artykuł jest o czymś innym. Spójrz w lustro tylko się nie przestrasz
Za ten cały syf w kamieńskim PGK to powinien się CBŚ zabrać i zrobić porządek.
W internecie gdzieś napisane zostało, że panią Sobolewska /wielka doradczynie kamienskiego PGK/ tez juz prokuratura ściga i przesłuchuje. Nie ma ludzi nieruszalnych !!
Niech pan redaktorek weżmie to sobie bardzo do serca ze swoją rodzinką bo to on teraz tam najwięcej dupką trzęsie ze strachu. PGK nie udzieli żądnej info, bo wiadomo że pewne brudy wyjdą na jaw a jak wyjdą to wszyscy dostaną po dupie…….a mówię wam że te brudy wyjdą na światło dzienne i to szybciej wyjdą niż myślicie!!!! Zrozumiałe jest teraz, że wszyscy tam dupami trzęsą w tym PGK. Interesy co robi PGK niedługo będą publiczne i jawne ale współczuje osobom które będą za to odpowiadać …bo te mądre to szybko znikną z polityki publicznej PGK jak zacznie się gotować !!
PGK to tak stara firma mentalnie jak stara mentalnie jest ta Pani. Ona się zatrzymała. Nowoczesne zarządzanie jest jej obce. Ale nie odpuszczajcie. Panie Borzymowski? Paliwoda? Pani Gosciniak nie chcecie wiedzieć jakie umowy i na jakie kwoty zawarła prezeska PGK a wcześniej prezes PGK ze skazanym Pawłem U. ?
To jest bardzo dobra wskazówka dla młodych, nieskażonych brudami radnych.
Skoro Pan Mamzer jako prezes innej spółki komunalnej jest zagrożeniem dla PGK bo pyta o umowy na promocję i reklamę (kabaret!!) to może radni z obozu Kuryłły zadadzą te same pytania.
Brak zarzutu o konkurencyjność podmiotów gospodarczych a sprawa świetnie wyjaśniona.
Same plusy – największe dla radnych, społeczności kamieńskiej i tej przywoływanej na każdej sesji po wielokroć przez Kuryłłę transparentności.
Jako wyborca mówię: sprawdzam Państwo Radni – inicjatywa w Waszych rękach
Jakie to proste jak ta z Rewala prezes na pomarańczowym jest stara to jest ok. Radocha pomarańczowa. A jak Sylwia wyglada jak Babcia to arogancja 🙂 hehe. Nic mnie tak nie bawi jak wy sami
Hahaha stary tłuczku wystapiło kamien plus i nie dostało. Dawno temu występował Ariel i tez nie otrzymał. Takie tam. Głupoty piszecie. Naprawdę głupoty. Robicie to celowo by zdyskredytować radnego. A Kuryłło wygrał bo kłamał kłamał kłamie i bedzie kłamał. Taki Pinokio. Posłuchaj sesji jak Mamzer punktuje Kuryłłę z Rarwinem ze szczęśliwa Elą. Buty Kuryle pospadały.
Prawda jest taka że w PGK pracuje ojciec Ukraińskiego, konkubina Ukraińskiego, sam ukraiński ma umowy od lat. PGK UPASŁ CAŁĄ RODZINĘ UKRAIŃSKICH.
Mam pytanie: czy główna księgowa w TBS, czasami sprzątająca w muzeum – pracuje także poza TBS w PPHU ALMAR obecnie remontującym przedszkole nr 1?
Dla znajomego redaktora pytam 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Ktoś tu przegrał wybory i nie może się z tym pogodzić?
Ale musiało zaboleć skoro tak żałosny argument jest używany
Dla ciebie żałosny dla innych to prawda
Taka prawda jak u Kuryłły. Ośmieszaj się Stary Tłuczku dalej – niezłą bekę mamy tu z Ciebie
Ustawa określa ze radny ma dostęp do wiedzy, pomieszczeń dokumentów. Nie ma zapisu gdzie ma pracować. PGk to byle jaka spółka niestety. A największy wstyd przynoszą prezesi. Jeden z wyrokiem nieprawomocnym a druga swoją postawą. Liczę na kuryłłę. Niech sie bierze do roboty
Istnieje przepis w którym jest mowa o odmowie udzielenia informacji publicznej przez zakład udostępniający taką informację jeżeli będzie musiał być w to włożony nakład pracy. Jeżeli np. ktoś chciałby informację jakie ogólnie było zużycie wody na terenie Miasta lub Gminy to takie informacje pgk musi posiadać i może je udostępnić od ręki natomiast w przypadku faktur jest zupełnie inaczej. Taki duży zakład obsługujący kilka tysięcy podmiotów miesięcznie może płacić setki faktur. Żeby odnaleźć konkretne faktury czasem od odnalezienia danej informacji potrzeba nakładu pracy pracowników. Jeżeli wpłynęłoby kilka bądź kilkanaście podobnych wniosków mogłoby to doprowadzić do paraliżu przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o tajemnicę handlową to tu rację ma Pani prezes bo nie może udostępnić informacji innemu zakładowi o tej samej tematyce działalności więc wskazani radni mimo że są radnymi takich informacji nie powinni otrzymać. Może o nie wystąpić inny radny i on je może otrzymać.
Ale przeczytałeś artykuł do końca? Jest tam wyraźnie napisane że zapytanie nie dotyczyło umów na wodę
Dotyczyło faktur z innego portalu. Tylko jak się ma setki faktur nie chodzi o sprzedażowe tylko za świadczenie usług na rzecz PGK i to z 4 kolejnych lat to może być tego kilka tysięcy albo kilkadziesiąt tysięcy. I wcale nie musi być umów do faktur bo są wewnętrzne regulaminy zamówień publicznych które mówią jak mają wyglądać zamówienia. Takie przeszukiwanie faktur pewnie zajmie kilka dni. Kilka osób musi być zaangażowanych. Zamiast wyszukiwania faktur takie osoby mógłby robić inne rzeczy. O ile inne instytucje mają kilkadziesiąt lub kilkaset faktur to PGK moze miec ich kilka tysięcy rocznie. Mowa w artykule informacji publicznej a nie o tym kto gdzie pracuje. Czytaj proszę że zrozumieniem, a później pisz tylko na temat dotyczący danego artykułu
Mniej ozempiku kochani, mniej ozempiku pani prezes
Do goscia z godziny 11.10
A jakież to dane konkurencyjne chce Mamzer? Pyta o wasze technologie zasyfiania pszoku w centrum miasta? Jakich danych oczekuje Mamzer? Rejestru umów? Brzeczkowska popukaj sie w główkę. Siwą już od tego kombinowania jak co ukryć. Zdjęcie z dzisiaj pokazuje jak cię żżera. Jesteś młodą kobietą a wyglądasz jak Babcia Sylwia. Tak zżera nieuczciwość
Możesz sobie stosować prymitywną arogancję i obrażać innych. Prawda jest taka, że twój idol radny wykorzystywał w przeszłości informacje o pgk w różny sposób. Jak organizował w dziwnowskim zwik odbiór odpadów to „pozyskał” od pgk kierowców i ładowaczy. Kilku pracowników „zachęconych” w ten sposób porzuciło z dnia na dzień pracę w pgk przez co mocno utrudniło działalność kamieńskiej spółce. Najlepsze w tym wszytskim było jednak, że twój idol z byłymi pracownikami pgk wygrał nastepnie przetrag na odbiór odpadów. Jak myslisz (oczywiście jesli w ogóle myślisz) z kim wtedy konkurował – oczywiście z pgk. To do takich rzeczy Twój „krystaliczny” idol potrzebuje informacje, wypisując jednoczesnie frazesy o uczciwości i transparentności.
Możesz sobie stosować prymitywną arogancję i obrażać innych ale może byś doprecyzował czy „pozyskiwanie” pracowników [czytaj – pracownicy przeszli do lepszego pracodawcy niż PGK Guranowskiego – buuuuu] to wykorzystanie informacji będących tajemnicą przedsiębiorstwa?
Jeżeli przeszli – jak piszesz – kierowcy czy ładowacze to wyjaśnij jakie tajne i poufne dane przenieśli do innej spółki? Jak się podjeżdża pod śmietnik albo wyciąga pojemniki? To w PGKu mieli na to jakąś kosmiczną technologię, unikatową w skali UE?
To mnie teraz pomysłowością nieprawomocnie skazanego byłego prezesa zaskoczyłeś.
Możesz sobie stosować prymitywną arogancję i obrażać innych ale o jaki przetarg Ci chodzi?
Przetarg na odbiór śmieci w Dziwnowie, do którego stanęła powołana do tego spółka (ZWiK Dziwnów) z dotychczasowym operatorem czyli kamieńskim PGK?
Przecież po to gmina Dziwnów powołała swoją spółkę aby ona realizowała zadanie na terenie tejże gminy 🤦♀️.
To inaczej zapytam – czy ZWiK Dziwnów stawał do innych przetargów gdzie do tej pory działał PGK? Stawał np. w Kamieniu Pomorskim, Świerznie, Wolinie, Golczewie?
Nie przypominam sobie takiego zdarzenia więc prymitywizm, arogancję i obrażanie innych to chyba tylko pod swoim adresem możesz kierować „Anonimie z 12:00” jakby cały powiat nie widział kto nie może się pogodzić z tym co się stało. ŻAL
W ustawie jest że prezes spółki o toższamej działalności w innej gminie zajmujący stanowisko radnego nie może kontrolować wszystkiego w podobnym przedsiębiorstwie. W niektórych istotnych sprawach jak sprawy handlowe (przetragi itp.) powinien być wyłączony z obrad żeby nie rodziło to kofliktu interesów.
Ja jednak patrzę z innej strony. Pan radny Mamzer faktycznie jest prezesem konkurencyjnej spółki. Konkurencyjnej bo i jego spółka i PGK brały niedawno udział w jednym przetargu. Pytanie czy dostęp do danych konkurencyjnego przedsiębiorstwa nie wpłynie negatywnie na działalność spółki PGK. Myślę tu o wykorzystywaniu uprawnień jakie ma radny do zdobycia informacji konkurencji. Może się mylę ale może nie.
W jakim przetargu, że zapytam?
No nieźle, skoro tak odmawiają informacji to tym bardziej utwierdzają mieszkańców w przekonaniu, że jednak mają wiele do ukrycia . Trzymam kciuki za radnego- wierzę, że w końcu dotrze do sedna sprawy.
O ile wiem to pgk nie przegrało przed sądem. Sąd kilku latach procesu nakazał spółce rozpatrzenie wniosku o udzielenie informacji w drodze decyzji administracyjnej. Jak pgk się zastosowało i wydało decyzje, zainteresowany zaskarżył ją do WSA, który oststecznie oddalił skargę ze względów formalnych. Czyli pgk oststecznie wygrało i skutecznie nie udzieliło informacji. A tak przy okazji to ciekawe czy Pan Radny żąda informacji od pgk jako radny, czy jako szef konkurencyjnej spółki?
Dlaczego jest taka blokada informacji w PGKu? Przecież nie trwa to od teraz. Już ikamien sądził się z Guranowskim o informacje publiczne i wygrywał sprawy.
Wszyscy podskórnie czujemy, że poza Sobolewską, dziwnymi obligacjami są tam jeszcze i inne ciekawe rzeczy, które – tu zmartwię i Kuryłłę i Brzęczkowską – też ujrzą światło dzienne.
Dlatego uważam, że jest oficjalne przyzwolenie na odmowę ujawnienia danych, o które wnosi radny.
Do końca kadencji jeszcze trochę czasu więc i sprawa w sądzie powinna się mieć swój finał do kwietnia 2029
Ulubiony zwrot Cara stanisława „mam przekonanie graniczące z pewnością” i słówko które mu się spodobało w słowniku jak był mały „transparentność” odmieniane przez wszystkie przypadki. Jako radny stanowczo go nadużywał…. Zastanawia mnie jeszcze trauma/fobia i jawna nienawiść do drzew, musiały mu w dzieciństwie wyrządzić jakąś krzywdę.
Czemu uczepiliście się 1konkretnej gminy? Są inne gminy w powiecie ich też proszę się czepiać o wszystko nawet o krzywo postawioną pieczątkę.
„W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych, oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.”
I co teraz? Wejdziecie do Spółek ? Może zwyczajnie warto nauczyć radnych ze trzeba wchodzić do spółek po wiedzę, skoro prezeska tak chce się pobawić z radnym.
Śmieszna prezeska, która mysli ze odpowie radnemu i ma z głowy. Takimi odpowiedziami wzbudza tylko ciekawość. Jeszcze większą ciekawość ile jest tych faktur i na jakie kwoty i dlaczego tylko te konkretne osoby dorabiają sie na naszym majątku?
Wywalić takiego prezesa co ukrywa informacje. Stanisław zgłosi do prokuratury😂😂
Ja tu widzę role burmistrza. Jeżeli cos jest jawne to burmistrz na pewno jest za jawnością, prawda Stanisławie?
Grzecznie płacić za wodę , nie dyskutować. Tak jest w Kamieniu Pomorskim.
Wincej o muzeum!
Wystarczy zgłosić gdzie trzeba. To jest spółka gminna. Tu nie ma tajemnic. To nie jest prywatny zakład. Myślę że niedługo wyjdzie wszystko. Utrudnianie radnemu oj nie ładnie.
Brzeczkowska to nie prywatny folwark
Artykuł z największym możliwym sensem właśnie dlatego ze to nie jest prywatny zakład a gminny !! Sebek nie odpuszczaj. Na to liczą
A to ciekawe . To nie jest prywatny zakład. I tak nikt nic nie zrobi. Bez sensu ten artykuł.
Pisać skargę do Marszałka, Wojewody, to Kuryłło karę zapłaci … Utrudniają pracę radnego.