„Do trzech razy sztuka”? Wolin znów szuka urzędnika do spraw zarządzania kryzysowego
Po raz trzeci w tym roku Burmistrz Wolina ogłasza nabór na wolne samodzielne stanowisko urzędnicze do spraw zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej. Pierwsze ogłoszenie ukazało się już w styczniu tego roku, jednak do tej pory nie udało się znaleźć odpowiedniej osoby na to kluczowe, a w obliczu zagrożenia zbrojnego najważniejsze dla bezpieczeństwa gminy stanowisko.
Stanowisko ds. zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej jest jednym z najważniejszych w strukturze urzędu. Osoba zatrudniona na tym miejscu odpowiadać będzie m.in. za przygotowanie i aktualizację planów obronnych gminy, organizację ewakuacji ludności w razie zagrożeń, współpracę ze służbami ratunkowymi, a także koordynację działań podczas klęsk żywiołowych i sytuacji kryzysowych. To właśnie ten urzędnik ma zadbać o gotowość gminy na wypadek wojny, powodzi, katastrof czy zagrożeń terrorystycznych.
Aby ubiegać się o pracę, kandydaci muszą mieć co najmniej średnie wykształcenie i dwuletni staż pracy (lub wyższe wykształcenie), prawo jazdy kat. B oraz dobrą znajomość szeregu ustaw dotyczących m.in. zarządzania kryzysowego, obronności, ochrony ludności, samorządu gminnego, ochrony danych osobowych czy bezpieczeństwa imprez masowych. Wymagana jest również dyspozycyjność, odporność na stres i dobra organizacja pracy.
Wymagane dokumenty można składać osobiście w Urzędzie Miejskim w Wolinie lub przesłać pocztę na adres Urząd Miejski w Wolinie ul. Zamkowa 23, 72-510 Wolin z dopiskiem „Nabór na wolne samodzielne stanowisko urzędnicze — Stanowisko do spraw zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej” w terminie do dnia 29.09.2025 r., do godziny 14:00.
Szczegóły i wszystkie wymagane dokumenty dostępne są w Biuletynie Informacji Publicznej – LINK


Ilu to już urzędników zwolniło się za kadencji tej Pani to aż przykro … Niestety kolejni odchodzą i końca nie widać – warunki pracy są po prostu tragiczne, pensje lada moment zrównają się z najniższą krajową , ludzie skłóceni , podzieleni i zrezygnowani , a co najgorsze zastraszeni. Na zewnątrz dla ludzi, mediów czy na portalach społecznościowych wszystko może wydawać się piękne i kolorowe niestety rzeczywistość jest zupełnie odwrotna . W jednym z komentarzy padło stwierdzenie aby obniżyć wymagania – naprawdę ??? Już teraz pracowników wykształconych , z wiedzą, dorobkiem i doświadczeniem , którzy nie mogą dłużej znieść tego co wyprawia się w urzędzie zastępuje się ludźmi zupełnie bez żadnych kompetencji, bez ogłaszania jakichkolwiek konkursów lub na sztucznie tworzone Istanowiska pracy – czy naprawdę można jeszcze obniżyć jakkolwiek już tak niskie standardy ? Do niedawna praca w urzędzie to był zaszczyt, pewnego rodzaju wyróżnienie , status , który trzeba było wypracowywać latami poprzez wykształcenie i powolne wspinanie się po szczeblach – dzisiaj panuje powszechne przekonanie że urzędnik i tak nic nie robi, zarabia Bóg wie ile, można go zwyzywać itd. Proszę sobie przypomnieć ile już wice burmistrzów przerabialiśmy ? Sekretarzy ? Długo można by o tym wszystkim się rozpisywać … Proszę się nie dziwić że nikt z wykształceniem , wiedzą i dorobkiem nie chce podjąć pracy w naszym urzędzie , będzie niestety tylko gorzej…
Kurcze, szacun za ten komentarz, lepiej bym tego nie ujęła. Mam tam wielu znajomych którzy opowiadają jak są przepytywani przez tą panią,z kim się przyjaźnią, z kim rozmawiają.
Niektórzy z pracowników jak ich spotkam na ulicy to rozmawiając rozglądają się nerwowo czy ich ktoś przypadkiem nie zauważy i nie doniesie i będą kłopoty.
Nieliczny pracownicy, jeszcze sprzed jej nieszczęśliwego wyboru, to fachowcy, z wiedzą i doświadczeniem, jej nabory to już dramat i żenada niestety
Dokładnie – niestety! Pracowników doświadczonych zastępować ludźmi z „ulicy”, którzy nie mają doświadczenia będzie super wizytówką Urzędu. Heh, brak słów normalnie. Ale widać dla pani G. nie ma w tym problemu!
Stary sposób: mierny, ale wierny.
Obniżcie wymagania co do wykształcenia na średnie i jakiś chętny się znajdzie, w zarządzaniu kryzysowym tylko strażak, żaden trep ani krawężnik.
Znalazłaby się dobra osoba ale nie za płacę minimalną tylko za conajmniej 5.000złotych na rękę czyli netto, a brutto to nie wiem ile to miałoby być? Ale na pewno za dużo
Kiedyś zaniedbano tych ludzi. Obrona cywilna to była na doczepkę do jakiegoś stanowiska. A teraz sraczka bo wojna. I nieprawda jest że byli wojskowi czy policjanci mogą tylko być. Nikt nic nie potrafi. To musi być myślący logicznie dobry organizator
nie znajdą, bo kandydatów kilku było ale jak zobaczyli z kim trzeba pracować to rezygnowali
Ciekawe ile dają?
Na pewno minimalną
W Świerznie jest a jakby nie było . Wolin chociaż zaoszczędził
Co mają 😄😄
Tylko wariat chciałby tam pracować, ci to tak są pracują bo nie ma innego pomysłu, bo trzeba, bo przyzwyczajenia, nowi się nie pchają bo widzą i czują że coś nie trybi