Po 16 miesiącach Wrzosowo doczekało się oznakowania przy szkole. „Jeździli jak po autostradzie” — mówi sołtys

Już w maju ubiegłego roku radny Rady Miejskiej w Kamieniu Pomorskim Łukasz Leśniak (obecnie też sołtys Sołectwa Wrzosowo) złożył interpelację odnośnie postawienia odpowiedniego oznakowania, lub spowalniaczy na drodze gminnej przy Szkole Podstawowej we Wrzosowie. Bardzo często dochodziło tam do niebezpiecznych sytuacji z udziałem poruszających się z nadmierną prędkością kierowców. Mieszkańcy odetchnęli z ulgą, gdyż po 16 miesiącach udało się postawić upragnione oznakowanie. 

Tak o sprawie wypowiedział się w rozmowie z redakcją sołtys Łukasz Leśniak:

„Cieszę się, że w końcu udało się postawić tak ważne w tym miejscu oznakowanie. W ostatnich miesiącach mieszkańcy zgłaszali problemy z „piratami drogowymi”, pędzącymi na quadach, motocyklach crossowych, czy nawet samochodami właśnie na tym odcinku drogi. Nadmierna prędkość na tego typu drodze jest szczególnie niebezpieczna. Z jednej strony może dochodzić do wypadków wskutek niedostosowania prędkości do rodzaju nawierzchni drogi, z drugiej wyskakujące kamyczki spod kół rozpędzonych pojazdów mogą uderzać w przechodniów. Ze względu na fakt, że droga ta znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły podstawowej i jest drogą dojazdową do niej, ryzyko jest jeszcze większe.

Kolejnym problemem, z którym borykali się mieszkańcy, były wzniecane przez kierowców duże tumany kurzu i pyłu na drodze, które z pewnością nie poprawiały stanu zdrowia mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę, że Burmistrz nie ma pieniędzy na modernizację każdej drogi gruntowej w gminie i że z dnia na dzień nie stanie w tym miejscu droga z polbruku, dlatego uznaliśmy wspólnie z mieszkańcami, że wprowadzenie w tym miejscu znaku informującego o placówce szkolnej i ograniczeniu prędkości przynajmniej w jakimś stopniu przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa na drodze wokół szkoły. Mam nadzieję, że postawione 1 października oznakowanie będzie respektowane przez użytkowników drogi i z tego miejsca apeluję o to. W końcu chodzi o bezpieczeństwo dzieci, a do tej pory niektórzy jeździli tutaj jak po autostradzie”