„Wymagam” – radna Motyka żąda odpowiedzi na wniosek do budżetu (nagranie z sesji)
W kampanii wyborczej wszyscy kandydaci na radnych są zaangażowani i świetni, załatwiają nasze sprawy, pieką kiełbaski na grillu, dofinansowują imprezy, ładnie się uśmiechają, wręczają kwiatki seniorom, całują panie po rączkach. A co, gdy już zostaną radnymi? Gdy potrzeba stanowczości, konsekwencji w działaniu, wnikliwości oraz wiedzy o funkcjonowaniu samorządu, a nie o jakości kiełbasy wyborczej, czyli z serem czy bez, drobiowa czy wieprzowa? Niestety, radni często milczą.
Dorota Jędrzejewska Motyka, radna powiatu, na czwartkowej sesji pokazała w sposób oczywisty, że wie, po co jest radny. Funkcję radnej pełni po raz pierwszy i pokazała starostom Malcowi i Kronenbergowi, czego oczekuje, i że nie będzie łatwo rządzącym w przyszłości. „Wymagam” Motyki przejdzie do historii samorządności powiatu. Wsparły ją koleżanki z Klubu: była wicestarosta Joanna Piwińska i radna Anna Dubrawska.
Była wicestarosta Piwińska poprosiła o informację odnośnie składanych wniosków do budżetu – jakie wpłynęły, które rozpatrzono, a które przyjęto. Dyskusja rozpoczęła się dzień wcześniej na komisji, gdy okazało się, że wniosku Doroty Jędrzejewskiej Motyki nie ma, a skarbnik nie widział go na oczy.
Starosta w końcu przedstawił krótko wnioski rozpatrywane przez zarząd, w tym wymienił wniosek Motyki. Informował o przyjętych i nieprzyjętych przez zarząd. Trzeba dodać, że w posiedzeniach Zarządu uczestniczy skarbnik powiatu. Głos zabrała wyraźnie poirytowana Motyka:
- „Co to znaczy przyjęty/nieprzyjęty? Wykładacie wnioski i mówicie Motyce: odrzucamy, Dubrawskiej: odrzucamy, bierzemy nasze wnioski? Jak to się przedstawia, że składam wniosek, a potem nie ma ani śladu po tym wniosku? Skarbnik mówi, że tego wniosku na oczy nie widział. Pan skarbnik tutaj siedzi przy stole, nie wiem, jak martwa postać, nie reaguje. Ja tego w ogóle nie rozumiem, piszę wniosek, składam wniosek, radny składa wniosek, ludzie walczą z wykluczeniem komunikacyjnym, a starosta na to nie reaguje? Nie jestem w stanie tego zrozumieć, to po co my jesteśmy tutaj? Po co?„
Przewodniczący Rady wystąpił w tym momencie jako adwokat starosty, że przecież starosta reaguje, mówił, że temat będzie poruszany na konwencie samorządowców. Niestety nie zrozumiał, że nie o to chodzi radnej – chodzi o procedurę rozpatrywania wniosków i poważne podejście do nich, zgodnie z prawem:
- „Chciałam tylko zaznaczyć, że w tym wniosku zawarłam bardzo merytoryczne kwestie i WYMAGAM odpowiedzi, takiej jak na inne wnioski, że zarząd zapoznał się z wnioskiem Doroty Jędrzejewskiej Motyki, ale… i proszę mi to uzasadnić, a nie, że potem chodzę po Starostwie i dowiaduję się, co jest z moim wnioskiem, gdzie on zniknął, gdzie leży? W koszu na śmieci?„ – kontynuowała radna Dorota Motyka
Należy podkreślić, że wnioski do budżetu składa się do 15 października, a budżet Zarząd Powiatu przedstawia do 15 listopada. Sesja odbyła się w ubiegły czwartek, 28 listopada.
Przewodniczący Rady zaproponował na przyszłość, aby skany wszystkich wniosków jakie wpłyną do budżetu otrzymywali radni, by mogli się z nimi zapoznać.
Celiński ty jesteś od prowadzenia obrad a nie pouczania radnych. Zejdź z mentorskiego toru. Komentujesz wszystko jakby ktos pytał. Wolno ci tylko włączać mikrofon i pouczyć gdy radni nie włączą. I bez mądrowania się !
Janawa razem z PIS??? Naprawdę? Wszystko jest na sprzedaż? Warto było tracić twarz dla Malca?
Moze i skarbnik jak martwy ale Szczeblewska i Adamowicz siedzą tez jak trusie. A Były na tym zarządzie?
Wszyscy zaskoczeni żądaniami Motyki. Ona radna i musi walczyć o swoje a zwykły obywatel?
Jak to co? Sieje
A co wy z tym najlepszym działkowiczem, co on tam robi na tej działce?
Świetny artykuł. W czasie poszukiwania w sieci informacji znalazłam ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale zazwyczaj tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Świetny artykuł. Zdecydowanie będę polecał to miejsce i często wpadał, by zobaczyć nowe rzeczy.
A działkowicz Kronenberg wie gdzie był wniosek? Jego to nie interesuje ze ludzie siedzą w domach bo nie maja czym dojechać. Po wyborach kupił mercedesa bo pobiera wynagrodzenie z naszych podatków. Nawet dobrze nie zdążył sie napracować.
Kiedyś te samorządy były inne. I mieszkancy byli na sesjach.
Posłuchajcie występu Malca na ostatniej sesji od 14 minuty. Najpierw ryczy do mikrofonu w odpowiedzi do Pani Radnej a potem coś mamrocze. Niby czyta ale ze słabym skutkiem. Jak taki człowiek jest starostą to my z tym powiatem daleko nie pojedziemy….
Byli młodzi z różnych komitetów, a ludziom zachciało się emerytów do rady powiatu to teraz macie 5 emerytów w 5 osobowym zarządzie brawo wy.
To musi być szok dla takiego Malca. Mało, że ktoś śmie zabrać głos, głos odmienny od jego mniemania to jeszcze to młoda, mądra kobieta. Gość tego nie zdzierży
I pozamiatani ✊🏼
a Michałowska jakie wnioski złożyła – czy Kuryłło nie pozwolił się dożywać przez 5 lat by Dietka na konto spływala spokojnie ? Będzie walczyła z homofobią w swojej placówce ?
A RADNYCH TO KTO NIBY WYBRAŁ!!! TAKICH CHCIELIŚCIE I TAKICH MACIE!!!
Tak, radny ma wymagać od zarządu powiatu. Taka jego rola. Wnioski muszą przejść swoją ścieżkę administracyjną. A tu było tak że czy składają wnioski czy nie składają to i tak kasy nie dostaną więc wniosek w przedbiegach odrzucony. Opozycji nie dajemy. Dobrze to Dorota ujęła. Przyjmują tylko swoje wnioski.
I wszyscy nosy w komórkach
Zwłaszcza Kronenberg:)
doucza się, cały czas się uczy 🤣🤣🤣🤣🤣
Prosze sprawdzić w Starostwie. Skoro radna nie ma szans się dowiedzieć czy wniosek został rozpatrzony i w jaki sposób został przeanalizowany to może Tobie Anonimie z 14.51 powiedzą
Czy ktoś wyjaśni czego dokładnie dotyczy wniosek do budżetu Doroty Motyki? Że zrozumiałam, że wykluczenia komunikacyjnego ale jakich miejscowości? Proszę o uzupełnienie
Polityczny frankenstein Kuryłły, Kronenberga i Malca nie może czuć się spokojny na sesjach. Jest tam opozycja i zaczyna ich rozgrywać. Mile Panie, czekamy na więcej, częściej i mocniej 💪
Brawo pani Radna. Wykluczenie komunikacyjne Noe dotyczy prawie wcale radnych to siedzą cicho. Co na to Jadwiga Adamowicz, radna, członek zarządu, która przecież nie jeździ autem i dobrze wie jak wygląda komunikacja pks w powiecie. Jej to nie dotyczy, nie przeszkadza?
A już ogarnęła mnie zwątpienie, że na tych sesjach nie będzie tak dynamicznie jak w Kamieniu czy Wolinie. Ale zaczyna się dziać
Teatr głuchych. Jaki tam jest bezład, jak mało inicjatyw. Zwykłe klepanie uchwał i do domu. O przewodniczącym nie wspomnę bo szkoda słów
Muszę zacząć oglądać sesje Rady Powiatu, też są super jak sesje Gminy, brawo pani Doroto
Super, że Pani Dorota nie dała się zagonić do kąta. To nowa jakość i nie chodzi tylko o siłę kobiet w polityce bo także pani Anna i Joanna są aktywne. Reszta to mameluki i szare tło.
I tak powinni rozmawiać radni, wymagam, żądam, prosze o przerwę na zapoznanie się, proszę o przerwę by starosta, wójt, burmistrz dostarczył nam prostą informację, szanowni państwo pan burmistrz kłamie, pan starosta kłamie itd. Wtedy sie nauczą.
Ktoś tu kłamie. Albo skarbnik, że nie widział, albo starosta, że wniosek był rozpatrzony na posiedzeniu zarzadu.